Tak, skończyłem dzisiaj 27 lat. To miasto nie sprzyja świętowaniu. Influenza, której się tutaj nabawiłem jest zbyt przykra, by jakkolwiek i gdziekolwiek, a na pewno z kimkolwiek uczcić tę zacną rocznicę. Gości zaprosiłem na przyszłą sobotę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
spóźnione życzenia :(
OdpowiedzUsuńwszystiego najlepszego!
buziaki