
Dostałem list.
Nie wiem, co o nim myśleć.
Zapomnieć, czy się zakochać w przestworzach, pośród których kołysze się łabędź - ptak na wskroś królewski.
Ten królewski ptak, lecąc tuż nade mną, zrobił kupę. Tak bywa czasem z łabędziami.
"Czasem po prostu jestem, czasem mnie nie ma.
Nie do końca określony człowiek, na pewno bardzo sympatyczny, na pewno świetnie cię rozumie.
Bywa, że się czymś przejmie, ale to dotyczy sytuacji, gdy traci coś, na czym mu zależało.
Ogólnie ma wyjebane.
Ogólnie to idąc idzie, jakby miał na wszystko wyjebane.
Inteligentny i przerażająco domyślny.
A w pierwszej osobie? Coś o czym nigdy nie zapominam.
Jestem pierdolenie świetnym dyplomatą.
Powiem ci "spierdalaj" tak, że odczujesz podniecenie na myśl o czekającej cię podróży.
Inna rzecz, czy akurat w ten sposób chciałbyś być podniecony".Conse
nsus